Od soboty sytuacja w Rybienku nie jest najlepsza.
Poziom wody na wodowskazie w niedzielę wyniósł 611cm.W mediach powtarzają, że ludzie nie powinni się dziwić że woda zalewa ich domy - sami budowali je na terenach często zalewanych. Czy rzeczywiście stwierdzenie jest słuszne?
W 2007r. opracowano Studium Uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Wyszków, w którym jedną z podstawowych inwestycji celu publicznego wyznaczono ochronę przeciwpowodziową realizowaną poprzez budowę wałów w Rybienku Leśnym, Drogoszewie, Deskurowie, Kamieńczyku i Świniotopie. Mamy rok 2011 i nie widać realnych ruchów w tym kierunku. Miało powstać również specjalne opracowanie dotyczące ochrony przeciwpowodziowej na tym terenie, niestety nie dotarłam do niego, jeśli takowe powstało.
Problem pojawia się coraz częściej. Najpierw wielka woda w 1979, potem wiele lat zalewanych łąk i czasem podtapianych domów, w zeszłym roku zamknięto pare ulic i wysypano piach, a kilka domów było odciętych od świata. W tym roku powtórka z 79? - może nie jest jeszcze tak źle jak podobno było wtedy, ale starsi mieszkańcy wspominają tamtą powódź z nadzieją że w tym roku tak nie będzie.
witaj malgo.
OdpowiedzUsuńo ile się nie mylę to z żadnego oficjalnego dokumentu (np. mpzp, studium) nie wynika, że są to tereny zalewowe (owszem, jest ryzyko wody - powiedzmy - stuletniej, ale nie corocznej!). więc obarczanie ludzi winą, że się pobudowali nie tam gdzie trzeba jest nietrafione.
popatrz jak to wygląda w warszawie, np. tu: http://g.forsal.pl/p/_wspolne/pliki/210000/210498.jpg - tu na terenach zagrożonych (jeśliby nie wytrzymały wały) nawet wodą dwudziestoletnią (sic!) mieszka kilkaset tysięcy ludzi (dolny mokotów, wilanów, tarchomin) i nadal się budują.
czy widziałaś tereny zalewowe, gdzie rosną ponad stuletnie sosny? sosna jest dość krucha i słabo ukorzeniona, gdyby regularnie była podtapiana, przewracałaby się jedna za drugą - tak jak się dzieje teraz w Rybienku - ale dopiero od kilku lat! oznacza to, że coś się zmieniło obecnie w stosunkach wodnych, ale nie zawsze tak było. poza tym nie wierzę, że w latach trzydziestych zrobiono by parcelację na działki na terenach regularnie zalewanych.
pomyślności na dyplomie życzę!
jot.
Rzeczywiście nie wyraziłam się jasno, a wpis był robiony bardzo szybko, bez drugiego przeczytania.
OdpowiedzUsuńRybienko na planach oznaczone jest jako teren zagrożony powodzią stuletnią -tak jak piszesz. Choć na wiosnę zawsze tereny podmakały. W tekście chodziło mi o tereny Drogoszewa, gdzie od niedawna budowane są domy przy rzece, przed wyniesioną drogą, która, można powiedzieć, pełni rolę wału przeciwpowodziowego. Tam właśnie prawie co roku widziałam wysoką wodę na wiosnę.